Przedsiębiorstwa w swojej działalności nie zawsze są w stanie polegać tylko na kapitale generowanym samodzielnie. Czasem własne źródła pieniądza są ograniczone i nawet sieć kontaktów (czyli tzw. 3F – Friends, Family and Fools) nie jest w stanie wygenerować potrzebnej ilości kapitału. A co tu dużo mówić – firmy w początkowym etapie rozwoju są bardzo kapitałochłonne i wbrew pozorom potrzeba wszystkiego, a budowanie majątku start-upu trwa.
W pierwszych latach rozwoju zazwyczaj zarządzający nie mają jeszcze odpowiedniego doświadczenia, które w sposób bezpieczny pozwala zarządzać wydatkami przedsiębiorstwa. Jak w normalnym życiu, zarządzania finansowego po prostu należy się nauczyć, niestety zazwyczaj na własnych błędach. Jeżeli wiemy, że nasz pomysł zadziałał i w dalszym ciągu chcemy go rozwijać, a nie sprzedać, to mamy kilka możliwości pozyskania środków na dalsze działanie. Oczywiście z kapitału obcego w głównej mierze korzystają przedsiębiorstwa rozwinięte. Wszystko dlatego, że dla firm początkujących banki nie mają żadnej oferty produktowej. A źródła pochodzenia kapitału są zawsze dwa – kapitał własny lub obcy.
Kapitał własny vs. kapitał obcy
Kapitał własny to wkłady wspólników, poniesione już nakłady na projekt, wygenerowany i niepodzielony zysk. Zwiększenie tej pozycji bilansu następuje przez finansowanie kapitałowe, do którego możemy zaliczyć: pozyskanie nowych wspólników, zaangażowanie aniołów biznesu, pozyskanie funduszy venture capital. Inwestycje kapitałowe mają ten plus, że są zazwyczaj bezzwrotne. Dodatkowo wkłady inwestycyjne są faktycznie nieoprocentowane, czyli nie generują kosztów w działalności przedsiębiorstwa. Minusem tego rozwiązania jest częściowa utrata władzy nad przedsiębiorstwem, gdyż czasem wraz z kapitałem otrzymujemy też wiedzę i doświadczenie inwestujących, ale wszystko zależy od tego, jakiego inwestora pozyskamy.
Kapitał obcy, którego źródłem jest finansowanie dłużne, to kapitał zwrotny. Instytucja, która udziela takiego rodzaju finansowania, zawsze oczekuje 100% zwrotu kapitału powiększonego o odsetki. Wśród najpopularniejszych form finansowania dłużnego możemy wymienić kredyt, pożyczkę, leasing, faktoring, kredyt kupiecki. Dług jest potęgą, a największe ryzyko świata to ryzyko kredytowe. Kapitału obcego na świecie jest mnóstwo, rządy pożyczają pieniądze przez emisję obligacji skarbowych, banki pożyczają pieniądze w formie kredytów i pożyczek, firmy pożyczkowe, firmy faktoringowe, firmy leasingowe, finansowanie handlu, finansowanie przetargów, finansowanie pomostowe, project finance, konsorcja bankowe i wiele innych. Pieniądz krąży cały czas.
Finansowanie płynności
W działalności przedsiębiorstwa często napotykanym problemem jest płynność. Polska ma jedne z najgorszych w Europie wskaźników zatorów płatniczych. Większość przedsiębiorców zmaga się z nieuczciwymi kontrahentami, a praktyka kredytowania się swoimi partnerami biznesowymi jest niestety w Polsce powszechnym zjawiskiem. Niepłacenie kooperantom jest najłatwiejszym sposobem uzyskania płynności, nie wymaga żadnego procesu, żadnego planowania. De facto przestajemy regulować zobowiązania, w krótkiej perspektywie czasowej nie niesie to większych zagrożeń, o ile dług spłacimy, aczkolwiek niestety powoduje utratę zaufania przez firmę. Większe przedsiębiorstwa wykorzystują te mikro- i małe przedsiębiorstwa, wymuszając na nich długie terminy płatności, których i tak nie przestrzegają. Te zjawiska generują duże zapotrzebowanie na kapitał obrotowy, czyli przeznaczony na bieżące wydatki lub poprawiający płynność. Jakie możliwości mają zarządzający?
Kredyt kupiecki
Pierwszą, dość prostą do pozyskania formą, która poprawia płynność, jest uzyskanie kredytu kupieckiego u naszego kontrahenta. To bardzo popularna forma finansowania przede wszystkim w branżach handlowej i budowlanej. Działa w bardzo prosty sposób – klient prowadzący interesy, np. z dostawcą towaru, umawia się z nim, że będzie mógł brać od niego towar do określonej wielkości zamówienia i nie będzie musiał za niego płacić natychmiast. Terminy kredytów kupieckich dochodzą do kilku miesięcy w ramach limitu. Zazwyczaj taki „kredyt” nie jest oprocentowany, czyli de facto pozwala finansować się po części naszymi kontrahentami. Jedynym wymogiem posiadania takiej linii kredytowej jest dobra współpraca z dostawcą i nieposzlakowana opinia w zewnętrznych rejestrach kontrolujących uczciwość przedsiębiorców. Kredyty kupieckie zazwyczaj są zabezpieczone wekslami in blanco. Dodatkowo z niektórymi kontrahentami można podpisać umowę komisową, tzn. przenieść towar na swój własny magazyn, a zapłacić za niego dopiero po jego sprzedaży. Jeżeli mamy problem z płynnością, a nie chcemy brać kredytu kupieckiego, rozwiązaniem może być wynegocjowanie dłuższych terminów płatności u kontrahentów, które w realny sposób zmniejszą ryzyko braku płynności w firmie.
Pozostałe 69% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuMożesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.