O połowę więcej zarobiłby inwestor, który od 2005 r. zamiast na lokatach bankowych przekazywałby swoje pieniądze na zakup skarbowych papierów dłużnych. Mimo wyższych odsetek obligacje nadal nie cieszą się tak wysokim zainteresowaniem inwestorów jak bankowe depozyty.
4,6 mld zł – za taką kwotę Polacy kupili detaliczne obligacje skarbowe w 2016 r. – tak wynika z danych Ministerstwa Finansów. To bardzo niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że na bankowych depozytach osoby indywidualne trzymają 670 mld zł, czyli 145 razy więcej. W samym tylko 2016 r. kwota ta wzrosła o ponad 57 mld zł (dane Narodowego Banku Polskiego).
Ta dysproporcja nie jest w pełni uzasadniona, co pokazują szacunki Open Finance SA – dla wielu osób obligacje skarbowe są bowiem lepszym rozwiązaniem niż bankowy depozyt.
Zysk wyższy o połowę
Aby uwypuklić powyższe zależności, warto podeprzeć się konkretnymi wyliczeniami. Załóżmy, że przez ostatnie 12 lat inwestor podjął decyzję o trzymaniu części swoich środków na bankowych lokatach, a za część z nich kupił obligacje. Dla przykładu zakładamy, że na każdy z tych celów przeznaczył po 1000 zł. Dla uproszczenia przyjmujemy również, że zarówno lokaty, jak i obligacje były automatycznie odnawiane po zakończeniu się każdej umowy za całą kwotę, która wróciła na konto (kapitał wraz z odsetkami).
Szacunki oparte na danych Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego potwierdzają, że wybór obligacji skarbowych jest rozwiązaniem korzystniejszym dla inwestora niż przeciętna lokata. Wśród produktów bankowych najwyższe odsetki można było wypracować, odnawiając co kwartał lokatę trzymiesięczną. Łącznie na konto inwestora – na początku 2017 r. – trafiłoby 1458,6 zł – prawie o 45,9% więcej niż kwota wyjściowa. Co należy podkreślić – jest to suma już po potrąceniu podatku.
Znacznie więcej można było w tym samym czasie zyskać na obligacjach. Nawet te – o najkrótszym okresie inwestowania, czyli dwuletnie – pozwoliły inwestorom „zarobić” ponad 50%. Tak wysoki wynik „dwulatki” zawdzięczają temu, że w badanym okresie aż trzykrotnie doszło do cyklu obniżek stóp procentowych. W efekcie, kupując obligacje o stałym oprocentowaniu, przed rozpoczęciem tzw. cięć, inwestor „rezerwował” sobie atrakcyjne oprocentowanie na dłużej.
Pozostałe 73% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuMożesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.