Powszechnie uważa się, że proces rekrutacji zaczyna się od zainteresowania kan-dydata daną ofertą, a kończy na podpisaniu umowy o pracę. Zadanie wykonane, pozostaje już tylko odliczanie dni do pojawienia się nowego pracownika przy biurku, który w pewien magiczny sposób powinien wpasować się w kulturę organizacyjną firmy i od pierwszego dnia pracować ze stuprocentową wydajnością.
Zdaniem Alistaira Coksa – CEO Hays, równie ważną, a często zaniedbywaną częścią procesu rekrutacji jest wdrażanie kandydata do pracy w firmie, które zaczyna się na etapie rozmowy kwalifikacyjnej, a kończy w ciągu kilku pierwszych tygodni od rozpoczęcia pracy. – Wiele organizacji lekceważy ten niezwykle istotny gest, jakim jest powitanie nowego pracowni-ka w strukturach firmy, przez co mogą już na starcie przegrać walkę o jego zaangażowanie – tłumaczy Alistair Cox i dodaje: – A przecież to od pierwszego wrażenia często zależy, jak nowo zatrudniony będzie postrzegał swojego nowego pracodawcę. Dobre wrażenie przekłada się na większe zaangażowanie i produktywność.
Odpowiednio przeprowadzony proces przedstawienia pracownika podczas pierwsze-go dnia pracy pomoże mu stać się częścią firmy, a to z pewnością przełoży się na jej sukces. Nale-ży pamiętać, że ekscytacja, jaką odczuwają nowo zatrudnione osoby w momencie, gdy dowiadują się, że dostały pracę, miesza się z niepokojem, jak sobie poradzą. – Poczucie, że są mile widziane w nowej firmie, którego doświadczą w pierwszym dniu pracy, jest dla nich niezwykle istotne – mówi Alistair Cox. – Z odpowiednim wsparciem dobrze poinformowany nowicjusz szybko staje się „tubylcem” i dużo szybciej zaczyna pracować na 100 procent swoich możliwości.
Z drugiej strony nieodpowiednie powitanie świeżo zrekrutowanej osoby „na pokładzie” może prowadzić do wielu potencjalnych zagrożeń. Po otrzymaniu informacji, że firma chce kandydata zatrudnić, powinien on przez cały czas mieć poczucie, że jest ona nim zainteresowana i czeka na jego przyjście – w przeciwnym razie zawsze może znaleźć się ktoś, kto złoży mu kontrofertę. Ponadto warto się zastanowić, jaki wpływ na obecnych pracowników będzie miało przyjście nowego kolegi. Wprowadzenie kogoś zupełnie nieznajomego do zgranego zespołu bez odpowiedniej informacji może być dla obu stron uciążliwym i budzącym niepokój doświadczeniem.
Jakie są zatem najważniejsze zagadnienia, które umożliwią stworzenie udanej strategii wdrażania nowo zatrudnionych pracowników?
Po pierwsze, wdrożenie musi być postrzegane jako integralna część procesu rekrutacji i profesjonalnie zarządzane. Być może w firmie funkcjonuje standardowy program wdrożeniowy dla wszystkich nowo zatrudnionych, ale czy istnieje osobny dla kadry wyższego szczebla? Odnosząc się do wyższych stanowisk, firmy zakładają, że takie osoby od razu doskonale wiedzą, co i jak należy robić – i to od pierwszego dnia. Być może jest to obszar, który w wielu organizacjach należy usprawnić.
Po drugie, przyjęcie nowo zatrudnionego „na pokład” należy traktować jako element budowania zespołu, zanim jeszcze dołączy do niego nowy członek (i nie zastąpi tego standardowa prezentacja w Power Point na temat struktury firmy, jej celu i misji). Zorganizowanie nieformalnego spotkania, także z przedstawicielem HR lub mentora wprowadzającego w tajniki organizacji, szybko umożliwi nowicjuszowi wejście w kulturę organizacyjną firmy.
Po trzecie, nie wolno traktować wprowadzenia pracownika do firmy jako jednorazowego, zamkniętego procesu, kończącego się pierwszego dnia. „Stara” kadra powinna cechować się w tym momencie otwartością i komunikatywnością, by zapewnić nowo zatrudnionemu poczucie wsparcia.
Źródło: Hays Poland