W czasie swojej pracy zawodowej poznałem wiele koncepcji, które miały przyczynić się do sformułowania odpowiedzi na pytanie: czym jest zaangażowanie człowieka w wykonywaną pracę. Czy jest to maksymalizowanie przepracowanych godzin, czy zwiększanie wyników sprzedaży z miesiąca na miesiąc, czy może otwartość na nowe zadania i chęć rozwiązywania pojawiających się problemów?
Wymienione zagadnienia, oczywiście, nie wykluczają się, ale pokazują, jak różnie rozumiane jest zaangażowanie i jak trudne może być zdefiniowanie czynników motywacyjnych stymulujących to zaangażowanie. Nie można jednak zapominać, że osoby pełniące funkcje kierownicze muszą sformułować definicję adekwatną do ich zespołów. Dodatkowo, jeśli to możliwe, w takim wypadku należy bardziej ukierunkować się na indywidualności niż na grupy ludzi.
Czym dla mnie jest zaangażowanie zespołu? Przede wszystkim trzeba pamiętać, jaki jest powód naszego funkcjonowania w strukturach danego przedsiębiorstwa – każdego z nas, niezależnie od szczebla zaszeregowania w strukturze. Wszyscy pracujemy na cel nadrzędny, jakim jest zarabianie przez firmę pieniędzy, i musimy zdawać sobie sprawę, że każdy pracownik ma pośredni wpływ na jego realizację. Zawsze staram się uzmysłowić podwładnym, że ich dobra praca gwarantuje sprawne działanie całego zespołu, co przekłada się też na komfort pracy innych zespołów, a w końcu na efektywne funkcjonowanie firmy. I tutaj zaczyna się proces analityczny drugiej strony. Bo jeżeli firma, w której pracuję, będzie przynosić określone zyski, to ja – jako zaangażowany pracownik – powinienem odnieść z tego tytułu określone korzyści. Kluczowym pytaniem jest: jakie powinny to być korzyści?
Motywowanie (poza) finansowe
Wszyscy wiemy, że funkcjonują tzw. finansowe i niefinansowe instrumenty motywacyjne. Wiele osób twierdzi, że te finansowe nie są najważniejsze i należy ukierunkowywać się na te drugie, szczególnie w przypadku przejściowych kłopotów finansowych danego przedsiębiorstwa. Z doświadczenia mogę stwierdzić, że rozpoczęcie dyskusji na temat niefinansowych czynników najczęściej może być efektywne tylko w momencie, kiedy poziom tych finansowych daje komfort osobie, z którą rozmawiamy. Jest to, oczywiście, sprawa indywidualna i nie można określić tego żadnymi liczbami. Pamiętajmy jednak, że aspekty finansowe to mimo wszystko najsilniejszy czynnik motywujący pracownika, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Pamiętajmy również, że informacja o zarobkach danej grupy ludzi w obrębie danej firmy czy w danym regionie jest dobrze znana jej przedstawicielom, mimo że teoretycznie jest poufna. Myśląc o strukturze systemu motywacyjnego, mam przed oczami diagram, który należy odpowiednio uzupełnić danymi zgodnymi ze specyfiką przedsiębiorstwa.
Pozostałe 63% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuMożesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.