Wyniki Europejskiego Badania Nadużyć Gospodarczych 2011, przeprowadzonego przez Ernst & Young pokazują, że ryzyko nadużyć i korupcji w przedsiębiorstwach rośnie. Trzy czwarte biorących udział w badaniu w Polsce, w porównaniu z 62% w Europie uważa, że korupcja w ich otoczeniu gospodarczym jest powszechna.
Co trzeci ankietowany jest gotów wręczyć łapówkę lub sfinansować rozrywkę dla zdobycia lub utrzymania klienta. Jednocześnie 56% pracowników postrzega organy ścigania jako nieskuteczne – jest to drugi taki wynik w Europie (po Włoszech).
Aż 19% polskich respondentów przyznało, że w ich firmach miały miejsce przypadki znaczących nadużyć; statystyka ta sytuuje Polskę na siódmym miejscu w Europie. Jedna trzecia twierdzi, że problem ten zaczął narastać w ostatnich dwóch latach – podczas spowolnienia gospodarczego.
Podczas gdy 73% kadry zarządzającej w Polsce twierdzi, że nie będzie oferować łapówek lub fałszować wyników finansowych, nieetyczne praktyki nadal są postrzegane jako akceptowalne przez znaczącą część respondentów. 13% kierowników wyższego szczebla i 22% pozostałych pracowników uważa, że uzasadnione jest oferowanie łapówek w zamian za nawiązanie bądź utrzymanie relacji biznesowych. 7% kierowników wyższego szczebla popiera fałszowanie wyników finansowych, jeśli te działania pomogłyby firmie, a połowa uważa, że zarządy będą „szły na skróty”, aby osiągać zamierzone cele.
Podwójna natura
72% przebadanych w Polsce osób sądzi, że uczciwość w biznesie się opłaca, 60% nigdy nie chciałoby pracować z dostawcą mającym problemy korupcyjne, a 48% nie życzyłoby sobie pracować dla takich firm. Z drugiej strony – trzy czwarte biorących udział w badaniu przyznaje, że korupcja jest powszechna w działalności gospodarczej w Polsce. Odpowiedzi te wskazują, że pracownicy mogą wypierać ze świadomości fakt, że ich firma daje łapówki lub pracują w sektorze dotkniętym korupcją.
Procedur brak lub nie są jasno komunikowane
Zdaniem respondentów badania, wprowadzenie i egzekwowanie odpowiednich zachowań korporacyjnych należy do obowiązków członków zarządów oraz przedstawicieli kadry kierowniczej wyższego szczebla. Badanie wykazało, że niezbędne będą prace mające na celu poprawę jakości i stopnia wdrożenia programów przeciwdziałających korupcji w firmach. Zaledwie połowa ankietowanych była świadoma, że w ich spółkach istnieją procedury antykorupcyjne i kodeks etyczny. Jeszcze mniej, bo tylko 39% respondentów wie o istnieniu określonych kar za łamanie tych procedur, a jedynie 24% spotkało się z przypadkami ukarania pracowników dopuszczających się zachowań korupcyjnych. Niemal 80% pracowników nie odbyło szkolenia w zakresie przeciwdziałania korupcji.
Niewiara w skuteczność organów ścigania
Polacy tęsknią do rządów silniejszej ręki, ale często zawodzą się na regulatorach. Wprawdzie 71% respondentów chce mocniejszej kontroli państwa i zwalczania łapownictwa, 23% odpowiedzi wskazywało na fakt, że prokuratorzy w Polsce nie chcą zajmować się korupcją, a 56% uznało, że śledztwa prowadzone są za wolno. W tej niechlubnej statystyce zajmujemy drugie miejsce, zaraz po Włoszech. Ponad połowa ze sceptyków wskazywała, że ich zdaniem korupcja jest zbyt rozpowszechniona, aby ją skutecznie zwalczać.
Źródło: E&Y