Nowoczesne zarządzanie zasobami ludzkimi bez wątpienia stanowi warunek wzrostu konkurencyjności na rynku. Globalne zmiany w gospodarkach państw rozwiniętych można zaobserwować także w Polsce. Rodzime firmy potrzebują ludzi o najwyższym potencjale i motywacji do działania. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, w jakim stopniu polski przedsiębiorca dba o strategię personalną swojej organizacji.
Zanim przejdziemy do szczegółowych wyników badania, warto zatrzymać się na chwilę przy kwestii roli controllingu HR w przedsiębiorstwach. Wyniki ankiety jasno wskazały, że tylko niespełna 5% firm uważa controlling personalny za kluczowy obszar swojej firmy, natomiast ponad 60% respondentów deklaruje jedynie sporadyczne korzystanie z narzędzi controllingowych w dziale HR. W obliczu rosnących wyzwań w tym obszarze, powyższy wynik może nieco zaskakiwać.
Istotnym źródłem informacji o procesie zarządzania zasobami ludzkimi jest analiza wskaźnikowa. Jak pokazały wyniki, zdecydowana większość stosuje wskaźniki dotyczące wynagrodzeń i produktywności pracowników. W dużo mniejszym stopniu przedsiębiorcy korzystali ze wskaźników dotyczących demografii czy efektywności procesów w obszarze kadrowym.
Które z grup wskaźników stosowane są w Państwa przedsiębiorstwie? (można było wskazać więcej niż jeden)
Które z elementów zarządzania zasobami ludzkimi są wykorzystywane w Państwa przedsiębiorstwie?
Które z elementów zarządzania zasobami ludzkimi uważają Państwo za najważniejsze i najskuteczniejsze?
Odnośnie do elementów zarządzania zasobami ludzkimi wykorzystywanych w przedsiębiorstwie, ponad połowa odpowiedzi wskazała na system ocen pracowniczych. Istotny okazał się również stymulujący system premiowania, czy możliwość rekrutacji wewnętrznej, co rzeczywiście odzwierciedla obecnie panujące na rynku pracy trendy. Natomiast takie elementy jak coaching i mentoring, exit interview czy pracowniczy program emerytalny są zdecydowanie w tyle. Zaskakujące jest też stosunkowo niewielkie zainteresowanie rozbudowanym systemem kafeteryjnym. Zdecydowana większość ankietowanych nie przywiązuje do niego większej wagi.