Od początku roku obowiązują przepisy nowego prawa upadłościowego oraz prawa restrukturyzacyjnego. Bardzo szerokie zmiany wprowadzone w wyniku wspomnianej regulacji omówiłem już w poprzednim numerze magazynu. Zasygnalizowałem wówczas, że w wyniku nowelizacji zmianie uległy także zasady odpowiedzialności członków zarządu spółek prawa handlowego. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej tej kwestii.
Zgodnie z przepisami polskiego prawa, istnieje kilka form prawnych prowadzenia działalności gospodarczej, różniących się między sobą w wielu aspektach. Do najistotniejszych należą zapewne: zakres ochrony prywatnego majątku osób angażujących się w taką działalność oraz sposób opodatkowania płynących z niej zysków. Coraz większą popularność zyskują spółki kapitałowe – a więc spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółka akcyjna, zwłaszcza w sytuacji gdy działalność gospodarcza przyjmuje większe rozmiary. Wynika to przede wszystkim z faktu, że takie podmioty zapewniają osobom je powołującym, a więc wspólnikom, bezpieczeństwo w zakresie posiadanego majątku prywatnego. Spółki te mają osobowość prawną, więc za zaciągane przez nie zobowiązania odpowiedzialność ponoszą tylko one, nie zaś – jak ma to miejsce w przypadku spółek osobowych (np. spółka jawna) – ich wspólnicy. Za długi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjnej ich wspólnicy (akcjonariusze), co do zasady, nie ponoszą odpowiedzialności. Nie oznacza to, że w przypadku niewypłacalności spółek kapitałowych ich wierzyciele nie mają już możliwości domagać się zapłaty od nikogo innego. Przepisy polskiego prawa przewidują bowiem, że w określonych okolicznościach do spłacenia długów spółki z własnego majątku zobowiązani mogą być członkowie ich zarządów. Ważne, by osoby te zdawały sobie sprawę z treści przedmiotowych regulacji oraz wiedziały, jakie działania pozwolą zabezpieczyć prywatny majątek przed wierzycielami spółki.
Zanim przejdziemy do omówienia poszczególnych przepisów kształtujących odpowiedzialność członków zarządu spółek kapitałowych, warto krótko omówić jej charakter. Nie wdając się w nadmierne rozważania teoretyczne, należy wskazać, że odpowiedzialność ta jest ze swej natury odmienna od odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółek osobowych (np. w spółce jawnej). W tym drugim przypadku mamy do czynienia z odpowiedzialnością subsydiarną – wspólnik spółki jawnej z samej natury tej spółki ponosi pełną odpowiedzialność za jej zobowiązania w przypadku, gdy wierzyciel nie może uzyskać zapłaty od spółki. W odniesieniu do członków zarządu spółek kapitałowych polski ustawodawca nie zdecydował się na takie rozwiązanie. Ich odpowiedzialność ma zdecydowanie inny charakter – odszkodowawczy1. Oznacza to, że w istocie członek zarządu powinien odpowiadać za niespłacone przez spółkę zobowiązania tylko wtedy, gdy w niewłaściwy sposób wykonywał swoje obowiązki – czego przejawem jest niezłożenie przez takiego członka zarządu we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości. Powyższa konstatacja może prowadzić do wniosku, że odpowiedzialność członka zarządu spółki kapitałowej za jej zobowiązania jest znacznie ograniczona. Trzeba jednak podkreślić, że przyjmując taki charakter odpowiedzialności członków zarządu spółek kapitałowych, ustawodawca de facto przerzucił na te osoby ciężar udowodnienia, że wywiązały się z obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Z tego względu za uzasadnione należy uznać twierdzenie, że pełnienie funkcji członka zarządu spółki kapitałowej, w szczególności spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wiąże się ze znacznym ryzykiem.
W wyniku nowelizacji prawa upadłościowego, która weszła w życie 1 stycznia 2016 roku, zmianie uległy zarówno przesłanki przesłanki złożenia zamiast tego typu wniosku: wniosku o ogłoszenie upadłości. Kluczową zmianą jest nowa definicja niewypłacalności. Zgodnie ze znowelizowanym brzmieniem art. 11 prawa upadłościowego, dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Wcześniejszy stan prawny utożsamiał niewypłacalność dłużnika z niewykonywaniem wymagalnych zobowiązań pieniężnych, co powodowało, że trzymając się literalnej wykładni, członek zarządu powinien zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości w sytuacji, gdy spółka zalegała, nawet przez krótki okres, z zapłatą chociażby dwóch faktur. Dla określenia, czy spółka jest niewypłacalna, nieistotne było, czy nie wykonuje wszystkich zobowiązań pieniężnych, czy tylko niektórych.
Pozostałe 69% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułu