Rozliczenie różnic kursowych na rachunku bankowym stanowi bardzo duże wyzwanie, jeżeli firma nie dysponuje dedykowanym oprogramowaniem naliczającym różnice automatycznie. Problem potęgowany jest dodatkowo przez niejednoznaczne przepisy w zakresie wykorzystywanych kursów.
Obecnie w świetle ostatniego wyroku WSA sposób kalkulacji przybliżył się do rzeczywistości, i w świetle bieżącej wykładni nie trzeba wykorzystywać hipotetycznych kwot, które miałyby miejsce, gdyby transakcja wymiany walut została przeprowadzona przez bank, z usług którego Spółka korzysta. Oczywiście jeżeli mówimy o operacjach rachunku walutowego realizowanych w walucie tego rachunku, o żadnych transakcjach wymiany walut nie ma mowy. Wpłata, saldo i wypłata ewidencjonowane są w tej samej walucie.
Naturalnym rozwiązaniem, zgodnym z ustawą o rachunkowości jest przyjecie do rozliczenia kursu średniego NBP. Pozostaje jednak kolejny problem do rozwiązania, a mianowicie sposób naliczania kursu historycznego. W uproszczeniu możemy stwierdzić, że każda wpłata na rachunek buduje nam kurs historyczny, natomiast wypłata ostatecznie rozlicza różnice kursowe. Na prostym przykładzie liczbowym wygląda to następująco:
- Wpłata 100 EUR na rachunek przy kursie średnim 3,93 buduje nam kurs historyczny.
- Wypłata 100 EUR przy kursie średnim 4,04 spowoduje konieczność naliczenia różnic kursowych 100 x (3,93 – 4,04) = 11 zł. To tak jakbyśmy wypłacili więcej (404 zł) niż wcześniej nam wpłynęło (393 zł), pomimo tego, że cały czas jest to 100 EUR.
Pozostałe 81% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuMożesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.