Prawie 70% przedstawicieli funduszy private equity z Europy Środkowej ocenia, że w najbliższym półroczu warunki ekonomiczne nie ulegną znaczącej zmianie. Jednocześnie ich wskaźnik optymizmu, mierzony tzw. Confidence Index, istotnie wzrósł, osiągając 101 pkt. (zmiana o 30 pkt. w ciągu pół roku).
Zdecydowana większość funduszy private equity (55%) chce w najbliższej przyszłości skoncentrować się na zarządzaniu portfelem już posiadanych inwestycji, w nadziei na wyższe zwroty w momencie poprawy koniunktury. Jednocześnie co trzeci fundusz będzie w najbliższym czasie szukać szans na nowe inwestycje, co dziesiąty zaś skoncentruje się na pozyskiwaniu finansowania na nowe transakcje. Wcześniejsze edycje badania „Deloitte Central Europe Private Equity Confidence Survey” udowodniły, że opinie inwestorów związanych z funduszami private equity doskonale odzwierciedlają nastroje dominujące na rynku. Tym bardziej cieszy wzrost wskaźnika optymizmu. Warto zaznaczyć, że jeszcze pół roku temu wskazywał on poziom 71 pkt. i był to trzeci najgorszy wynik w dziesięcioletniej historii badania.
– Jest to oczywiście pozytywna wiadomość, choć inwestorom bardzo daleko do optymizmu z lat sprzed kryzysu. Sytuacja makroekonomiczna w strefie euro nie poprawia się w znaczący sposób, a do tego spowolnienie gospodarcze dotknęło również kraje regionu. Wskaźnik ten jednak udowadnia, że przedstawiciele funduszy private equity nie spodziewają się już pogorszenia nastrojów na rynkach Europy Centralnej, a raczej pewnej stabilizacji – tłumaczy Mark Jung, partner w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
To poczucie stabilizacji potwierdzają inne części badania. Siedmiu na dziesięciu ankietowanych oczekuje, że warunki gospodarcze w ciągu najbliższych sześciu miesięcy nie zmienią się. W porównaniu z poprzednim badaniem znacznie zmniejszył się odsetek tych, którzy uważają, że warunki się pogorszą. Co więcej, w poprzedniej edycji badania wzrost dostępności finansowania dłużnego nie był odczuwalny. Obecnie taki pogląd wyraża już 14%. Może to być znak, że kredytodawcy są coraz bardziej przychylni planom inwestorów.
Nie oznacza to jednak, że w sferze aktywności private equity zapanuje duże ożywienie. Co prawda, ponad jedna trzecia badanych zamierza skupić się na nowych inwestycjach, ale jednocześnie aż 55% pozostanie przy swoim obecnym portfelu. W porównaniu z jesienną edycją badania ich odsetek wzrósł o 10 pp. Fundusze, które posiadają w portfelu spółki średnio 4-6 lat, są coraz częściej gotowe na wyjście z inwestycji, a to może oznaczać wzrost liczby transakcji sprzedaży w perspektywie średniookresowej.
Spory odsetek przedstawicieli środkowo-europejskich funduszy private equity uważa, że aktualna sytuacja już dziś sprzyja inwestycjom. Równocześnie rekordowo duży odsetek badanych, aż 28% (począwszy od 2003 r.), deklaruje, że będzie więcej sprzedawać niż kupować. Nieco ponad jedna trzecia badanych spodziewa się, że w ich inwestycyjnym portfelu poziomy sprzedaży i kupna będą się równoważyć.
Warto zaznaczyć, że fundusze private equity niezmiennie zainteresowane są inwestycjami w przemysł wytwórczy i spożywczy. Nowych możliwości inwestycyjnych będzie poszukiwać w tych sektorach odpowiednio 31% i 17% respondentów. Mniej popularnymi sektorami są telekomunikacja i technologia oraz handel, energetyka i surowce. Zaskakującym wynikiem badania jest brak zainteresowania sektorem finansowym. Dwie trzecie badanych ocenia, że rozmiar transakcji, jakie będą mieć miejsce na rynku w najbliższym czasie, nie zmieni się, przy dalszej dominacji transakcji dotyczących firm średniej wielkości.
– Region Europy Środkowej i Wschodniej pozostaje obszarem z wielkim potencjałem wzrostu dla inwestorów związanych z private equity. Dlatego w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się wzrostu aktywności. Aczkolwiek niepewna sytuacja gospodarcza zarówno w strefie euro, jak i w całym regionie powoduje, że pozyskiwanie nowych funduszy jest trudniejsze, ale nie niemożliwe – podsumowuje Katarzyna Sermanowicz-Giza, dyrektor w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
Źródło: Deloitte