Wyniki najnowszej fali badania Bibby MSP Index diagnozującego koniunkturę w sektorze MSP przynoszą lekką poprawę nastrojów przedsiębiorców. Bibby MSP Index wzrósł do poziomu 54,4 punktów, głównie dzięki oczekiwanemu wzrostowi sprzedaży. Jednocześnie ankietowani przedsiębiorcy bardzo źle ocenili panujący klimat ekonomiczny i warunki prowadzenia biznesu.
Polski oddział Bibby Financial Services, międzynarodowego dostawcy usług finansowych dla sektora MSP, realizuje regularnie kompleksowe badanie poziomu nastrojów i klimatu ekonomicznego w polskim sektorze małych i średnich firm. Konstrukcję jednego z głównych elementów badania — wskaźnika koniunktury Bibby MSP Index — oparto na założeniu, że o kondycji firmy stanowi pięć kluczowych obszarów. Są to: poziom zamówień (sprzedaż), płynność finansowa, inwestycje, zatrudnienie i poziom zewnętrznego finansowania. Dodatkowo badane są inne obszary funkcjonowania firm — m.in.: problem zatorów płatniczych, a także dostępność i możliwości pozyskania zewnętrznych środków finansowych.
Oceny klimatu ekonomicznego dla MSP coraz gorsze
Wyniki najnowszej fali badania wskazują, że w ostatnich sześciu miesiącach 59,8% badanych przedsiębiorców oceniło klimat ekonomiczny w Polsce jako niesprzyjający dla prowadzenia biznesu. Zdania przeciwnego było jedynie 23,7% respondentów. Liczba pesymistów wzrosła w ostatnim półroczu aż o 12,7 pkt. proc. Przedsiębiorcy, prognozując kierunek zmian w gospodarce na najbliższe 6 miesięcy, wskazują, że będzie on raczej negatywny (badanie przeprowadzono jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w Grecji). W sumie co drugi prowadzący biznes nie wierzy w jakiekolwiek zmiany, które na poziomie makroekonomicznym mogłyby pozytywnie wpłynąć na prowadzenie przez niego działalności gospodarczej. To najgorszy wynik w tym obszarze od momentu startu badania. Jedynie 27,4% ankietowanych to optymiści. Znamiennie prezentuje się wynik dla pozycji „zdecydowanie będzie sprzyjał”, na którą wskazało zaledwie 0,7% ankietowanych, czyli na 450 badanych firm dokładnie trzech respondentów.
Indeks koniunktury w górę.
Mimo wiatru w oczy, polski biznes wierzy w swoje siły Badani przedsiębiorcy w porównaniu do sytuacji w gospodarce dużo lepiej oceniają kondycję swoich firm. Odsetek spodziewających się polepszenia w firmie w nadchodzącym półroczu wyniósł 39,1%. To sporo, zestawiając ten wynik z 27,4% optymistów, co do przyszłości gospodarki kraju. Utrzymania aktualnej sytuacji w firmie spodziewa się kolejnych 31,3% badanych, a co piąty zakłada, że nadchodzące miesiące niczego dobrego firmie nie przyniosą.
Co ciekawe, niepokój o przyszłość kraju, a co za tym idzie przyszłość dla biznesu, nie są tożsame z sytuacją firm w „twardych obszarach”, takich jak: skala przyszłych zamówień czy płynność finansowa. O radzeniu sobie w tych mało sprzyjających warunkach świadczy niewielki wprawdzie, ale jednak wzrost wskaźnika koniunktury BIBBY MSP Index do poziomu 54,4 pkt. Informuje on o najbardziej prawdopodobnym kierunku zmian w małych i średnich firmach w kolejnym półroczu. Nieznaczną zmianę in plus należy interpretować jako przede wszystkim zatrzymanie trendu spadkowego, za czym z pewnością kryje się optymalizacja wielu firmowych wydatków i ostrzejsza walka o utrzymanie się na rynku. Jak widać, wskaźnik koniunktury oparł się również niesprzyjającym czynnikom zewnętrznym, takim jak: rosnące koszty paliw, pracy, wahania kursowe czy pogarszający się dostęp do finansowania. Wskaźniki cząstkowe, z których składa się wskaźnik Bibby MSP Index, wzrosły i są oznaką dalszego odrabiania strat po załamaniu z 2008 r. Widać, że przedsiębiorcy wzmacniają pozycję konkurencyjną po minionych sześciu miesiącach. Najsilniej na wynik Indexu wpłynęła spodziewana lepsza w najbliższych sześciu miesiącach sprzedaż i wyższa płynność finansowa. Wskaźnik cząstkowy dla sprzedaży wyniósł 17,9 pkt. (wzrost o 0,9 pkt.), a wskaźnik płynności finansowej — 13,8 pkt. (wzrost o 1,4 pkt. w relacji do drugiej fali badania).
Rosną opóźnienia w płatnościach.
Czy miesiąc po terminie to opóźnienie?
Badanie Bibby MSP Index śledzi również najważniejsze problemy, z którymi spotykają się na co dzień polskie firmy z sektora MSP. Niezmiennie są to opóźnienia w płatnościach i tworzące się zatory płatnicze. Z problemem opóźnienia zapłaty za usługę lub sprzedane wyroby regularnie spotyka się absolutna większość małych i średnich przedsiębiorców. Ich odsetek w najnowszym pomiarze wzrósł aż do 82,7%. W poprzedniej fali badania był niewiele mniejszy, bo 80,4%. Warto wspomnieć, że rok temu w analogicznym okresie 70% badanych potwierdzało, że taki problem nie jest im obcy. Skala zjawiska jest zatem bardzo duża, a trend wzrostowy do płacenia po terminie nadal się utrzymuje. W praktyce „płatność opóźniona” to dla ponad 61% badanych płatność, której nie ma na koncie firmowym miesiąc lub dłużej po terminie płatności. W tej grupie 31,8% zaczyna działać w sprawie ściągnięcia należności dokładnie po upływie miesiąca, kolejne 14,4% badanych jest skłonna czekać dwa miesiące i wtedy podejmuje działania wobec kontrahenta, a 15,3% po trzech miesiącach zaczyna interweniować.
Lepiej czekać, niż pogorszyć relacje z klientem
Dane te pokazują także specyfikę działania polskich MSP. To elastyczne i zaradne podmioty gospodarcze bardzo szybko reagujące na zachodzące zmiany otoczenia. Ta szybkość reakcji wynika z faktu, że najczęściej właściciel firmy jest również osobą zarządzającą, a w praktyce wykonującą wiele różnych zadań. Kluczowe osoby zajmują się jednocześnie reprezentowaniem firmy, sprzedażą, decyzjami o finansowaniu, na ściąganiu należności kończąc. Jest to zarazem ich siła, jak i słabość. Dzięki prostej strukturze można łatwo i szybko podejmować decyzje, ale najczęściej brakuje czasu na pracę nad szybszym rozwojem firmy czy też bieżące kontrolowanie stanu należności. W bardzo wielu wypadkach firmy MSP funkcjonują jako poddostawcy wielkich klientów, posiadając mało zdywersyfikowany profil odbiorców. Obawa o pogorszenie relacji czy nawet potencjalną stratę zamówień blokuje chęć upominania się o swoje należności.
Brak zapłaty od głównego kontrahenta może jednak w końcu odciąć główny dopływ środków finansujących firmę. Rozmawiając z przedsiębiorcami, widzimy, że zupełnie inaczej patrzą oni na problem przeterminowanych należności, gdy uświadamiają sobie, że w praktyce bezpłatnie kredytują swojego odbiorcę. 20% badanych przez nas firm przyznało, że zaczyna poważnie upominać się o należne im pieniądze właśnie w chwili, gdy dochodzi do nich, iż stają się de facto bankiem udzielającym wydłużającego się w nieskończoność kredytu kupieckiego. Staje się to tym dotkliwsze, gdy nadchodzą terminy płacenia podatków. To właśnie konieczność wypłaty większych sum na obowiązkowe płatności jest momentem, gdy przedsiębiorcy najboleśniej odczuwają brak płynności.
Najłatwiej po leasing, kredyt obrotowy i faktoring
Ankietowanym przedsiębiorcom zadaliśmy również pytanie „Czy w ostatnich sześciu miesiącach łatwo było uzyskać małym i średnim firmom finansowanie zewnętrzne?”. Analizując dane tylko dla tych podmiotów, które podejmowały aktywność na rzecz uzyskania zewnętrznego wsparcia i mają „świeże doświadczenia” w tym obszarze wynika, że — analogicznie do poprzednich fal pomiaru — najprościej było otrzymać leasing (90,6%), kredyt obrotowy (86,9%) i kredyt inwestycyjny (82,2%). Faktoring, mimo iż jest to usługa stosunkowo nowa, jest już niemal tak dobrze dostępna jak leasing czy kredyt (79,1%). Warto też dodać, że tylko 20% badanych stwierdziło, że korzystanie z faktoringu nie jest proste. Świadczy to o szybkim wzroście świadomości tej usługi i jej specyfiki. Ciężko jest małym i średnim firmom otrzymać dotację państwową (39,2% wskazań na trudno i 60,8% na łatwo), a najciężej, według badanych, jest uzyskać dofinansowanie z programów pomocowych Unii Europejskiej. Z poprzednich fal naszego badania wynika, że najpopularniejszym środkiem finansowania firmy są wypracowane przez nią zyski lub ewentualnie pożyczki od rodziny czy znajomych. Deklaruje tak prawie 96% prowadzących działalność w wypadku finansowania działalności bieżącej i 92% w wypadku finansowania inwestycji.
KORZYŚCI Z FAKTORINGU:
-
faktor finansuje w 70–80% wierzytelności przed terminem ich wymagalności. Środki przekazuje w gotówce na konto klienta regularnie, niezwłocznie po wystawieniu faktury,
-
pieniądze otrzymane od faktora pozwalają na terminowe regulowanie bieżących zobowiązań. Zwiększa to wiarygodność firmy w oczach pracowników, kontrahentów i instytucji finansowych,
-
podstawowym zabezpieczeniem transakcji są wystawione faktury. To dobra informacja dla tych firm, które nie dysponują zbyt dużym majątkiem,
-
wybór faktoringu wpływa korzystnie na poprawę wskaźników finansowych. Nie obniża zdolności kredytowej przedsiębiorstwa,
-
korzystanie równolegle z faktoringu, leasingu i kredytu obrotowego daje przedsiębiorcy wyższą kwotę globalną finansowania dla firmy niż w wypadku wykorzystywania tylko kredytu. Jest on przyznawany na podstawie oceny bieżącej i przewidywanej sytuacji ekonomiczno-finansowej klienta,
-
przedsiębiorca, korzystając z faktoringu, oddaje swoje należności w ręce specjalistów, którzy w profesjonalny sposób dbają o terminowość spłat,
-
faktoring pozwala na elastyczne zwiększanie limitów finansowania dla poszczególnych odbiorców i szybkie włączanie nowych firm. Umożliwia to szybkie reagowanie na pojawiające się szanse zwiększenia sprzedaży - kwota finansowania może być dostosowana do wysokości bieżących obrotów firmy.
Faktoring może rozwiązać najważniejsze problemy firmy Rosnące opóźnienia w płatnościach, zatory płatnicze, biurokracja i niejasne przepisy prawne to najważniejsze, ale nie jedyne problemy polskiego sektora MSP. Istotną blokadą rozwoju firm jest również brak możliwości pozyskania zewnętrznych źródeł finansowania biznesu. W naszym badaniu pytaliśmy również o to „Co najbardziej utrudniało uzyskanie finansowania małym i średnim firmom w ostatnim półroczu?”. W pierwszej kolejności wskazywane były kłopoty z płynnością finansową, a w drugiej brak twardych zabezpieczeń. Na twarde zabezpieczenia wskazało 21,2% badanych, na kiepską płynność 22,7%. Co ciekawe, wśród udzielanych odpowiedzi pojawił się również wątek niepewności sytuacji w Europie, która wpływa na ryzyka produkcji, a te utrudniają pozyskanie zewnętrznego kapitału. Warto wspomnieć, że ostatnia fala badania została przeprowadzona jeszcze przed ogłoszeniem wyników wyborów parlamentarnych w Grecji.
Analizując nasz raport, widzimy wyraźnie, że usługą, która może skutecznie pomóc w najważniejszych problemach wymienianych przez przedsiębiorców, jest faktoring. Rozwiązuje on problem płynności finansowej w firmie przede wszystkim dzięki niemal natychmiastowej zamianie wystawionych faktur na gotówkę. Tym samym odblokowują się zatory płatnicze i firmy uzyskują możliwość spłacania swoich zobowiązań.
Warto podkreślić, że by uzyskać faktoring, nie są wymagane twarde zabezpieczenia, takie jak chociażby hipoteka. Podstawą do pozyskania finansowania jest przede wszystkim wiarygodność odbiorców, a zabezpieczeniem — wystawione faktury.
Czekając na kolejną falę wyników badań, zapraszamy polskich przedsiębiorców do rozmowy z faktorami. Oferta finansowania jest bardzo szeroka i każda firma spełniająca podstawowe kryteria „faktorowalności” na pewno znajdzie dla siebie optymalną ofertę.