Rozmowa z Tomaszem Dyrdą - członkiem zarządu ACFE POLSKA, ekspertem w zakresie wykrywania i zapobiegania nadużyciom, posiadającym certyfikaty zawodowe CFE, CIA, GIAC, CFA i PMP. Rozmawiamy o sprawdzonych metodach wykrywania nadużyć finansowych.
Pod koniec 2010 r. firma Euler Hermes opublikowała raport, z którego wynika, że 77% polskich firm cierpi na nadużycia ze strony pracowników. Najwięcej tych nadużyć ma miejsce w działach: finansowych, zakupów i sprzedaży. Jak się przed nimi zabezpieczyć?
Nie odniosę się do wyników tego raportu, bo z badań ACFE wynika, że rocznie od kilku do kilkunastu procent firm dotykanych jest nadużyciami. Biorąc pod uwagę bardziej istotne przypadki, mogę stwierdzić, że 77% może być pewną przesadą. Działy finansowe, sprzedaży i zakupów to rzeczywiście te obszary w firmie, które najczęściej zostają dotknięte nadużyciami, przy czym w każdym z tych działów mamy zupełnie inne schematy popełniania nadużyć. Przykładowo, dział finansowy to miejsce, gdzie nadużycia występują na dwóch płaszczyznach. Albo na poziomie pracowników działu finansowego – wówczas gdy pracownicy, zazwyczaj poprzez złą organizację pracy lub niewystarczający nadzór nad wykonywanymi działaniami, wykonują czynności sprowadzające się do wyprowadzenia gotówki z firmy. Bo z nadużyciem mamy do czynienia wtedy, gdy pracodawca poniesie szkodę. W dziale finansowym, oczywiście, można wynieść ryzę papieru, kilka ołówków bądź długopisów, ale tu chodzi o sytuację, w której osoby na różnym szczeblu – pracownik działu księgowości, główna księgowa, dyrektor finansowy – wyprowadzają gotówkę na zewnątrz firmy. Aby się zabezpieczyć, należy odpowiednio rozdzielić obowiązki. Jest to o tyle istotne, że firmy często postrzegają księgowość i finanse jako dział backoffice, jako bardziej centrum kosztowe niż przychodowe. Mieliśmy ostatnio przykład firmy, w której, w wyniku restrukturyzacji, dział księgowy zmniejszył się z 18 osób do 8. I tych 8 osób zaczęło pełnić po kilka funkcji jednocześnie, co ułatwiło im popełnienie nadużyć – jedna z księgowych miała możliwość zakładania i modyfikowania danych kontrahentów w systemie, generowała z tego samego systemu listy przelewów do wykonania, wykonywała te przelewy, a następnie dawała wyciągi i księgowała. I właśnie skupienie w jej ręku wszystkich czynności spowodowało, że mogła manipulować kontami, na które były przekazywane przelewy, a następnie przeksięgowywać przelewy, które po wykonaniu księgowała na kontach dostawców, czyli tak naprawdę przeskakiwała z konta na konto, odmładzając stan na kontach dostawcy.
Pozostałe 88% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuMożesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.