Czy zapomnieli już Państwo o majowym festiwalu przedwyborczych obietnic? Jeśli tak, to dobrze. Proszę pojechać na wakacje i wypocząć. Odpoczynek, zwłaszcza psychiczny, jest szczególnie zalecany. Dlaczego? Bo jesienią czeka nas powtórka z rozrywki – kolejny festiwal obietnic, tylko wielokrotnie intensywniejszy. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że będzie to już ostatnia kampania wyborcza...
Kolejny raz przekonałem się, że przed snem nie należy czytać horrorów. Już nie pamiętam, gdzie przeczytałem wypowiedź eksperta z tytułami naukowymi przed nazwiskiem, że strajkujący górnicy nie robią tego dla własnych korzyści, tylko w interesie narodowym i przyszłych pokoleń. Ostatni przekaz zrozumiałem – przyszłe pokolenia zapłacą nie tylko za tegoroczne strajki.
Strajk jako cywilizowana forma protestu powoli zanika. Cała nadzieja w studentach, którzy powinni wpaść na pomysł strajku w sprawie poprawy warunków studiowania” – takie słowa pewnego socjologa i politologa przeczytałem w jednym z czołowych dzienników. Życie, jak zawsze, jest najlepszym weryfikatorem naszych myśli, a słowa te nie padły bynajmniej w zamierzchłych czasach. Wypowiedziane zostały kilka...
Jan Kowalski pojawia się na ekranie mojego telewizora i wyjaśnia mi zawiłości współczesnego handlu. Nie wiem, kim jest Jan Kowalski, ponieważ pod jego nazwiskiem figuruje dopisek „niezależny ekspert”.
Czy można żyć bez francuskiego koniaku i szkockiej whisky? Można. Czy można przygotować obiad bez krewetek, włoskiego makaronu i hiszpańskich oliwek? Można. Czy obiad musi kończyć się deserem z greckich brzoskwiń lub polskich owoców? Nie musi.
Jaka jest najpopularniejsza profesja w ostatnich miesiącach? Oczywiście, zawód kelnera. Nie jestem jednak pewien, czy znajdzie to swoje odbicie w następnym rankingu zawodów obdarzanych największym zaufaniem. Obawiam się, że jednak nie.
Czy istnieje państwo, w którym związki zawodowe nie zawsze mają rację? Albo takie, w którym obywatele mogą przegłosować związkowców i odrzucić ich znakomite pomysły przy użyciu zwykłej kartki do głosowania? Czy istnieje taki kraj, w którym wygrywa zdrowy rozsądek, a obywatele nie chcą być uszczęśliwiani na siłę? Może nie ma takiego państwa? Otóż zapewniam, że jest. Leży niedaleko, w Europie. Proszę...
Następna
strona
Dodaj do ulubionych - opcja jest dostępna tylko dla aktywnych prenumeratorów.
Pełna funkcjonalność serwisu z wyłączeniem możliwości pobierania wydań w formacie PDF.